UWAGA! W treść moich postów ingeruje cenzor Adam. Twierdzi, że jestem niepoprawny politycznie. Chodzi chyba o post pt. WTF?!? Obecnie opublikowany jest pod zmienionym tytułem. Nie dam się.
miko
Opublikowano we wcześniejszym blogu 24 stycznia 2012
Komentarze:
AW:
Otóż co do ciągu dalszego przygód Mikołaja ze stewardessą - pokręcił się chłopak przy niej, pokręcił, o picie poprosił, po czym... poszedł spać. Efektywność zatem zerowa.
Co do ciasta - proszę zwrócić uwagę, że podróżowaliśmy niejako "pod prąd" czasu. Ciasto zdawało się więc z każdą minutą lotu być coraz świeższe! Istniało nawet uzasadnione ryzyko, że do Nowej Zelandii dotrze już tylko w postaci składników, z których zostało upieczone!
th:
proszę o ciąg dalszy wątku ze stewardessą, w lepszym samopoczuciu, bez cenzury
oraz czy ciasto szybciej wysycha wraz ze zmianą strefy czasowej
zatem miód odebrany Wam na lotnisku powinien się zmienić w rój pszczół popylających między kwiatkami...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cenzora
(trzymaj towarzystwo krótko)
kLk
PS. nie kumam logiki tego bloga. Wszystko wyświetla się w jakiejś niepojętej kolejności. Czy u Was zegary chodzą w drugą stronę? Jak to jest jak słońce wędruje z prawej do lewej... ;)