poniedziałek, 30 stycznia 2012

Niedziela pod wodą!


Wreszcie Miko zaadoptował się do tutejszych warunków i zaczął chodzić na głowie. Tak jest znacznie łatwiej!
Po wczesnym śniadaniu zjedzonym koło 13-tej pojechaliśmy do mariny nabić nasze butle i dalej zanurkować testowo z brzegu z plaży w Matapouri. Sprawnie skręciliśmy sprzęt i już o godzinie 17:30 znaleźliśmy się w wodzie. Po 15 minutach pływania nad piaskiem osiągnęliśmy przybrzeżne skały i zaczęliśmy szukać tutejszych stworzeń i stworów.
Wyniki naszych dzisiejszych "łowów" to: 2-metrowa murena (jak to jest przepłynąć tuż nad takim kolosem i go nawet nie zauważyć Miki? :)), ośmiornica, multi-multi-nożny krab, i wreszcie raja! Ale jaka? - dyskusje trwają. Wg Mel był to Stingray (ale wg nas było to dużo większe niż największy Sting), według nas któraś z odmian Eagle ray. Zresztą nieważna co to było, jak tylko się ta raja poruszyła, to ja natychmiast oddaliłem się w przeciwną stronę. Dla tych, którzy nie mogą sobie wyobrazić, jak toto wygląda, foto Stingray'a:


(źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Dasyatis_americana_bonaire.jpg) Zdjęcie z internetu, bowiem nie mieliśmy jeszcze kamery, testowaliśmy na razie obudowy na wodoszczelność.

Pod koniec nurkowania wyważaliśmy się i trymowaliśmy, ale to jeszcze nie ideał. Nurkowanie podniosło zdecydowanie poziom endorfin u wszystkich, a szczególnie u Lucy:


Jeszcze na tym wyjeździe nie poszliśmy wszyscy tak zgodnie spać :)

2 komentarze:

  1. Murena uznała, że jesteście nieapetyczni.

    OdpowiedzUsuń
  2. noOo mordeczko! :D)))
    miło zobaczyć Cię taką uśmiechniętą na szerokość kaptura...
    aż się sama śmieję.. a gdzie reszta ekipy - cenzor jest niefotogeniczny czy jak? ...czy boi się kradzieży wizerunku (czytaj ACTA)

    pozdrówki
    kLK

    OdpowiedzUsuń