niedziela, 19 lutego 2012

Agamemnon Cave

Poniedziałek 13 lutego spędziliśmy z Amerykanami i Australijczykami w Agamemnon Cave. Znalezienie otworu zajęło nam sporo czasu, zwłaszcza, że Dave niekoniecznie umiał zrobić pożytek z posiadanego GPS’a. W końcu jednak znaleźliśmy wejście na skraju miejscowego buszu. 
 
Przy wejściu do Agamemnon Cave

Podejście
Agamemnon Cave została odkryta już dość dawno, jednak dopiero trzy lata temu Australijczycy odnaleźli w jej górnym piętrze dwa boczne korytarze, dość wyjątkowe ze względu na liczne gipsowe kryształy i formy agrawitacyjne. Miejscami ściany pokryte są gęsto kryształowymi kwiatami i krzewami. 
 

 
Niejako „na deser”, na samym końcu nowoodkrytych ciągów, podziwiamy niesamowite, prawie metrowej długości heliktyty. 
 
 
Jeśli ktoś kiedyś będzie chciał się wybrać do tej jaskini to gorąco polecam. Biorąc pod uwagę, jak te unikatowe boczne ciągi w ciągu zaledwie trzech lat zostały zdewastowane przez grotołazów, czasu jest niewiele.
W drodze powrotnej przez jaskinię Mikołaj i Adam wspinali się tu i tam w nadzei na dalsze znaleziska w górnym piętrze jaskini, jednak niestety wszystkie boczne korytarze powracały do głównego ciągu. W większości miejsc, które mogłyby potencjalnie okazać się interesujące, niezbędna jest już regularna wspinaczka z asekuracją.

2 komentarze:

  1. Szkoda, że eksploracja wiąże się z niszczeniem, mam nadzieję, że Wy nic nie zniszczyliście.

    OdpowiedzUsuń
  2. widze, ze w NZ odnalazla sie zagubiona grupa statystow a avatara:) TR

    OdpowiedzUsuń